Zazwyczaj nie czytam książek o finansach, bo mam poczucie, że na tyle, na ile mogę – ogarniam je.
Od tego, czego nie ogarniam jest mój zaufany doradca (który na szczęście nie jest moim narzeczonym, który ma szansę być ex narzeczonym, więc zaufanie jest pełne i bezwarunkowe).
Zazwyczaj też nie czytam poradników, bo nie lubię dróg na skróty i generalnie nie jestem fanką rad. Może dlatego, że sama daje je w nadmiarze – to czuję zazdrość, kiedy ktoś ma daje lepsze niż ja.
Pomimo moich zwyczajów – przeczytałam książkę do końca. Mimo, że nie jest to książka dla wszystkich – dla tych, dla których jest – jest to pozycja obowiązkowa
W moich recenzjach nie ma streszczeń- więc nie ma drogi na skróty. Opowiem, dla kogo jest dla książka, dla kogo nie, co możecie zyskać i dlaczego za tydzień powinniście sprawdzić moją kolejną recenzję. 🙂
„Pieniądze szczęścia nie dają, ale…” Recenzja książki Dominiki Nawrockiej: Kobieta i pieniądze
Reading Time: < 1 minute