„Przyjdź do mnie, to Cię nakarmię.”
Tak zazwyczaj reaguje Olga, kiedy dzwonię do niej i żale się, że coś u mnie nie tak. W sumie, kiedy dzwonię, że wszystko jest dobrze… Mówi to samo.
Nie widzimy się często, ale kiedy się widzimy – najczęściej u niej w domu, żeby była blisko małych bliźniaków, starszego syna i psa.
Olga jest typem naprawiacza – jest problem, jest rozwiązanie. Dlatego najczęściej rozmawiamy o sprawach dużo ważniejszych niż my same.
Jak pomóc kobietom, żeby przestały wierzyć w to, że nie potrafią, że jest za wcześniej lub za późno lub, że ktoś jest lepszy?
Jak znaleźć siłę woli, kiedy ona jest na wyczerpani i lista do ogarnięcia jest za długa?
Co można zmienić w pracy, żeby była lepszą pracą?
To, co lubię najbardziej w Oldze – to niebywała pozytywna interpretacja wszystkich ludzi i wszystkich wydarzeń, że ma niezwykle łagodne patrzenie na ludzkie słabości i odmienności i że nie owija w bawełnę.
Kocham, że się nie mizia, kiedy mówi o trudnych rzeczach, że prawda i rozwiązanie jest dla niej ważniejsze niż poprawność polityczna i bycia miłą.
I mimo, że jest taka silna i hej do przodu – to NIGDY nie boi się przyznać, że jest jej trudno czy poprosić o pomoc.
Jest uważna względem dzieci, męża i ma na maksa uważność względem pracy, którą traktuje jako misję.
I o tej ostatniej właśnie będzie ta rozmowa – mama trójki dzieci, zakochana żona, czuła przyjaciółka, a jednocześnie – wojowniczka o siłę kobiet.
Jakie zasady wyznaje, jak reaguje na krytykę, jak radzi sobie z problemami?
Ja bardzo dużo uczę się od Oli.
Mam nadzieję, że Was też zainspiruje.
PS. Jako, że miałam już kilka wywiadów z Olgą – chciałam Wam zdradzić, że jest MISTRZYNIĄ radiową – mówi bez zająknięcia, pięknie wszystko wymawia i formułuje pytania tak, że nie pozostawia żadnej wątpliwości, o co pyta. Nie wiem, jak Wy, ale ja na maksa podziwiam taką cechę, bo jako dyslektyczka i dysfoniczka – wymowa i płynność mówienia są umiejętnościami, które bardzo podziwiam (może też troszkę zazdroszczę :-))
Całą naszą rozmowę możecie obejrzeć tutaj:
A jeśli wolicie tylko posłuchać – zapraszam na podcast:
https://soundcloud.com/user-469476706/zycie-jest-jedno-dlaczego-je-przezywac-w-poczekalni-olga-kozierowska-kocha-poniedzialki
Similar Posts:
- Jak zmienić swoje życie… od czasu do czasu – Lukasz Zelezny kocha poniedziałki
- Zwolnienie nie jest najgorszą rzeczą na świecie – Katarzyna Bosacka kocha poniedziałki
- Dlaczego najlepsi bankowcy są humanistami? Bartosz Urbaniak kocha poniedziałki
- Zmiana świata smakuje najlepiej – Karol Okrasa kocha poniedziałki
- Zmiany są dobre. Warto szukać drogi i pokochać poniedziałki – o pasji mówi Anna Orska
4 odpowiedzi
Chyba najbardziej inspirujący jak dla mnie wywiad z Twojego cyklu. Pani Olga to piękna i mądra kobieta, odczuwa się jej dojrzałość i to że potrafiła godnie przejść przes trudności losu.
Jak dla mnie, niewyobrażalne jest nie pracować i polegać na pieniądzach lub prestiżu swojego mężczyzny. Niektórzy mężczyźni niby wolą nie wychylające się kobiety, ale jak przyjdzie co do czego, to potrafią wypomnieć, że je utrzymują i łaskawym okiem patrzą na te spełnione.
A ludzie wokół zawsze się będą przyczepiać dlatego nie warto nawet o tym myśleć. Ostatnio słyszałam fajny cytat: „Jesteśmy tym, co myślimy, że inni o nas myślą”. Warto wybrać co myślimy. Pozdrawiam.
Małgosiu,
Bardzo dziękuję, że napisałaś. Cieszę się, że wyczułaś z tego wywiadu dokładnie to, kim jest Olga i co próbuje przekazać kobietom.
Jak wiesz – tak jak Ty uważam, że pieniądze to wolność i nie ma wielu wartości ważniejszych niż niezależność i prawo decydowania o sobie.
Myślę, że nie tylko mężczyźni potrafią wypomnieć Niektórzy lubią być w związku, w którym więcej się daje. Kobieta nie musi pracować, jeżeli jest między nimi taka umowa, bo nie musimy płacić w tej samej walucie, ale za wszystko w życiu musimy płacić. I wszystko w życiu musi przejść przez „fairness test”.
Macie świetną relację 🙂
Cieszę się, że się z nami zgadzasz 🙂