fbpx

Hotel AZZUN – mam nadzieję, że tam nie byliście i nie planujecie

6 min czytania
udostępnij:
FacebookTwitterEmailPinterestShare

Podsumowanie:

Ten wyjazd był bardzo szczególny. Urodziny Fergusa plus po raz pierwszy od 22 miesięcy mieliśmy mieć weekend prawie bez dziecka bo z nianią. Więc oczywiście bardzo długo robiłam research, w który zaangażowałam nie tylko google, ale i społeczność Psychomamy. Okazało się jednak, że okolice Olsztyna są dość ubogie jeśli chodzi o propozycje SPA. W końcu wybór padł na AZZUN: znakomite oceny, SPA, Termy, children friendly.
Reading Time: 6 minutes

Ten wyjazd do hotelu AZZUN był bardzo szczególny. Urodziny Fergusa plus po raz pierwszy od 22 miesięcy mieliśmy mieć weekend prawie bez dziecka, bo jechała z nami niania. Więc oczywiście, bardzo długo robiłam research, w który zaangażowałam nie tylko Google, ale i społeczność Psychomamy. Okazało się jednak, że okolice Olsztyna są dość ubogie jeśli chodzi o propozycje SPA. W końcu wybór padł na hotel AZZUN: znakomite oceny, SPA, Termy, children friendly.

No i jaka nasza ocena? Tadaaam:

#parentsFirst NOT recommended

Wykończeni 22 miesięcznym rodzicielstwem liczyliśmy na odpoczynek i miły czas. Gdyby nie to, że Fergus wie, że go kocham pomyślałby, że przyjechałam tam, żeby zakończyć nasz związek. Dlatego również #notParentsNOTrecommended.

Generalnie #AnyHumansNOTRecommended

Kilka szczegółów, żebyście mogli dokonać własnej oceny:

1. Otoczenie

SPA  przy autostradzie, obok stacji benzynowej to oryginalny pomysł. Jest to jednocześnie dowód na to, że czasami lepiej się nie silić na oryginalność. Siedzisz na balkonie (za dopłatą) na żelaznym fortelu bez poduszek (bo hotel uznał chyba, że to zdrowiej dla naszej skóry) i nawet głośna fontanna nie jest w stanie zagłuszyć Ci świstu samochodów.

Przyjechaliśmy z miejsca pełnego samochodów, odpocząć w miejsce, SPA, gdzie samochody śmigają pod oknem.

2. Wystrój

Architekt, projektujący hotel AZZUN był światową ale niezdecydowaną osobą. Wszystko co zobaczył w życiu (i na pintereście) wykorzystał do tego projektu.

Mamy rzeźby z bali, kolory z maroko, kolumny z dawnej grecji, barierki z polskiego wesela, witraże – kościelne, a drzwi z castoramy.

Dodatkowo, większość rzeczy, zaczynając od łazienek, a na lampach czy wykładzinach kończąc, to kategoria: wreszcie to co najtańsze, jest przecenione.

Najbardziej luksusową rzeczą przebywającą w tym hotelu w czasie naszego pobytu, były moje buty irregular choice (niestety nie były na przecenie).

Jak mówi Fergus:

Jeżeli twój dom jest ładniejszy, niż 4- gwiazdkowy hotel to nie jest to raczej 4-gwiazdowy hotel.

3. Obsługa

Obsługa w SPA była jak w ZUSie, kiedy wiedzą, że będzie mystery shopper lub jak w dziekanacie, gdzie nikt nic nie wie i każdemu przeszkadzasz.

Zakres informacyjny – level hard core. Nawet moje badania nie przysparzają mi tylu niewiadomych, a nas ludzie zatrudniają, kiedy naprawdę nic już nie wiadomo.

Przykład: o tym, że szafki nie są dla gości hotelu, a są dla ludzi z zewnątrz dowiedzieliśmy się, kiedy musiałam sie ubrać, żeby przejść na recepcje, kiedy właśnie rozebrałam się przy szafkach. Potem dowiedziałam się, że żeby dostać ręcznik na basenie trzeba mieć kartę z recepcji – nie miałam ochoty po raz drugi zapylać prawie na golasa do recepcji, więc odpuściliśmy sobie ręczniki.

4. Restauracja

Jedzenie jadalne. Ilość soli w potrawach była odwrotnie proporcjonalna do umiejętności przygotowania bazowych rzeczy typu omlet czy sos do sałatki cezar. Obsługa była bardziej zajęta pilnowaniem, żebyś był w masce (to akurat mega dobrze), niż tym czy ci smakuje lub czy może coś dla ciebie zrobić.

Drugiego dnia obsłudze restauracji się coś pomyliło i pomyśleli, że jesteśmy ich przyjaciółmi, a nie klientami i poinformowano nas, że omlet nie może być zrobiony, bo hotel AZZUN obsługuje teraz komunię i kucharze są zajęci. No więc… mówię to nie jako Psychomama, ale jako Julia Izmalkowa strateg, która często szkoli z obsługi klienta:

Twój problem, nie jest problemem klienta – masz go rozwiązać sam bez obciążania tym zainteresowanego.Klient jest twoim panem, a nie twoim rodzicem i nie oczekuj od niego wyrozumiałości 

Moim jedynym problemem, jako klienta,  powinno być pytanie z czym chcę omlet, a nie to, że kucharze obsługują innego klienta. W dobrym hotelu każdy klient jest królem i królową. Założenie, że ja mam coś dostać mniej lub gorzej bo HOTEL akurat chce sobie robić komunię – jest założeniem niestosownym.

5. Śniadanie

Wyróżniam to jako osobny punkt, bo śniadanie to powód, dla którego podróżuję. 

Ale ten hotel na pewno nie byłby na mojej liście breakfast tour.

Nie chodzi tylko o to, że nie umieją zrobić omletu – jest mały wybór, byle jakich produktów.

Owoce nie są uzupełniane – więc kto pierwszy przyjdzie, ten ma szczęście.

Za dużo soli, majonezu i innych mało zdrowych opcji.

6. Pokój

Wreszcie dobra wiadomość. Jak na polskie standardy pokój jest dosyć przestrzenny.

Ma również oryginalne elementy – np. znajduje się w nim nie mini lodówka, ale mini lodówka na wina. W hotelu nie ma łóżek podwójnych – są zawsze 2 pojedyncze materace z Ikei – więc, jeśli nie lubicie się przytulać – to super opcja. 

7. SPA

Gdyby było piekło dla tych, co sprawili przykrość biednym, zmęczonym rodzicom, to hotel AZZUN powinien tam się znaleźć za nazwanie tego nieporozumienia, które oferują – SPA.

Od kiedy to pogłaskanie nazywa się masażem?

Moj synek wklepując mi krem słoneczny – nie nazywa tego masażem – a to był mniej więcej taki sam poziom zaawansowania.

Mało tego, że wszystkie moje napięcia w ciele, jak były, tak zostały, to doszły kolejne: wkurw i ból glowy ze stracilam 400zł, czas, i to, że mój biedny mąż na swoje urodziny dostanie równie żałosne pogłaskanie.

Nawet, jeżeli z jakiś powodów będziecie w tym hotelu – dajcie pieniądze biednym, zamiast na masaż – przynajmniej się lepiej poczujecie – czego nie można powiedzieć po wizycie w tamtejszym “SPA”. I błagam – nie dajcie się nabrać na piękne opisy masaży. Papier wszystko zniesie.

8. Termy

Z czym wam się kojarzą termy? Tak jak mi, z wodą termalną?

Odór chloru w jacuzzi był tak przerażający, że zapytałam, co to za termy, że wynagają takiej ilości chloru? Pani na to, tu cytuję:

Nie mamy wód termalnych. To zwyczajna woda.

Ale czemu na stronie jest napisane, że macie termy?

Bo jest termalna – ma wysoką temperaturę.

No i taka jest, proszę Państwa, nowa definicja term wg pracowników tego hotelu!

Następnego dnia, nie była ona nawet termalna bo miała poniżej 25 stopni, o czym, z zaskoczeniem dowiedziała się pracownica basenów od nas. Osoba, której zadaniem jest… pilnować poprawnej temperatury wody. Cieszę się, że o godzinie 17:00 mogliśmy jej pomóc, zgłaszając, że hottube jest tylko tube.

Zdecydowanie nie jest to #ParentsFirst and #KidsFirstfriendly – bo biedny Wilde, który nie ma delikatnej skóry – dostał mega uczulenia od tego chloru i potem przez tydzień się drapał.

A tak na marginesie – basen się otwiera o 10,  więc jak wasze dziecko tak jak moje budzi się o 5:00, śniadanie się zaczyna o 7:00 – to w tzw, międzyczasie możecie sobie pójsc co najwyżej na spacer na stację benzynową.

Aha, a jeśli o 10:00 basen nadal nie będzie otwarty to wystarczy zadzwonić na recepcję – wtedy pani przypomni dziewczynie w SPA, żeby otworzyła drzwi, bo „pewnie zapomniała”…

9. Przyjazne dla dzieci

Podczas rozmowy telefonicznej pani mnie zapewniła, że na miejscu jest dużo atrakcji dla dzieci. Jednak podczas naszego pobytu nie było żadnego działającego placu zabaw. Na terenie hotelu nie było ani zabawek, ani książek, dostaliśmy jedynie piłkę, żeby pobawić się w ogrodzie. 

Naszukałam się hotelu i nasprawdzałam, żeby mieć pewność, że moja niania będzie się pewnie czuła w hotelu. Miała mieć do dyspozycji dużo opcji do zabawy z moim dzieckiem. Niestety, zamiast tego byłam mega zestresowana, że nic tam nie ma, że to obok autostrady oraz stacji benzynowej. W efekcie co chwilę dzwoniłam do niej sprawdzić czy wszystko u nich ok.

Podsumowując:

Parents First Friendly oznacza, że hotel tak zadba o rodziców, żeby mogli doznać całkowitego relaksu i ukojenia, zresetować umysł  i na nowo cieszyć się rodzicielstwem. Oznacza to również, że hotel tak zadba o malucha, że rodzice będą mogli choć na chwilę wyłączyć swoje ciało migdałowate w mózgu i przestać się ciągle martwić. W takim hotelu rodzice chcą wiedzieć, że ich dziecko jest szczęśliwe, rozbawione bezpieczne. Pod tym względem hotel AZZUN nie jest wart waszego czasu, pieniędzy, uwagi i nerwów.

Zatem szukajcie dalej- Jedźcie w miejsce, które kocha dzieci, rodziców lub po prostu chce być hotelem, a nie noclegownią i maszynką do wciskania kitu o termach i o orientalnym spa. 

#parentsFirstNOTrecommended

FacebookTwitterEmailPinterestShare
Jeśli ten tekst był dla Ciebie wartościowy – podziel się nim – może akurat ktoś go potrzebuje. #onetribe

4 odpowiedzi

  1. Brawo! Konkretnie, szczerze i bez owijania w bawełnę. Super, ze rozpoczynacie cykl anty/rekomendacji w oparciu o doświadczenie w roli dorosłych, rodziców i w imieniu malucha i niani. Tym lepiej ze zawodowo m.in. budujecie dla marek rozwiązania consumer experience więc odczuwacie przez własne doznania okraszone profesjonalnym zacięciem i doświadczeniem badawczo-strategicznym. Będę czytać i korzystać!

  2. Szczerze polecam stronę SlowHop i szukanie tam ciekawych miejsc na wyjazdy. Minusem jest fakt, że rezerwacja nie jest tak sprawna jak na booking, ale za to jest tam naprawdę wiele fantastycznych obiektów z pysznym jedzeniem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER